Komentarze: 5
Nie chce żyć, jestem chora, nie chcem żyć z tą chorobą.Nie mam z kim poprozmawiać, nie ma mnie kto przytulić.Jedyna osoba, która mnie kochała...odepchnełam ją od siebie choć mi się serce kraja.Musiłam...nie pozwoliłabym aby był ze mną przez litość...to smutne...lecz prawdziwe, nie zniosłabym tego.Po co ma cierpieć?...
Dlaczego życie jest okrutne?Zamiast odkrycia tej wady serca wolałabym umrzeć, niecierpiałabym wtedy tak bardzo.Nie odczuwałabym wtedy bólu mojego serca,tego przeklętego kłócia, które nie pozwala mi zapommnieć choć tak bardzo chce.Nie wiem co chcem jeszcze napisać...
...chce mi się płakać...
...chce mi się krzyczeć na cały głos : "Boże zabierz mnie do siebie spraw abym przestała cierpieć"
...chce aby to wszystko okazało się złym snem....
...chce się jutro obudzić jako ktoś inny,jako ktoś kochany,jako ktoś lubiany...
...chce żyć normalnie...
jakie ta marzenia są smutne...