Archiwum czerwiec 2004


cze 29 2004 Wakacje ... hehe ;(
Komentarze: 5

Taaaa, zaczęły się wakacje.Tylko że nie mają one najmiejszego sensu no chyba że tylko to że nie widze buzi moich przesladowców... ;( Wszyscy gdzieś wyjeżdzają to nad morze to w góry a ja? A ja nie mam na co liczyć.Mogę sobie jedynie pomarzyć o plaży, słonej wodzie.Dobra wiem jest okropna pogoda ale co z tego?W wakacjach ważne jest to że wyjeżdzasz ze swjego miasta w którym siedzisz cały rok.W tamtym miejscu cieszysz się że poznajesz kogoś nowego...że możesz odpoczać od swojego zwykłego szarego życia.A od mojego obecnego życia naprawde chcę ucieć jak najdalej się da. Matka ;(((( Ludzie z którymi mieszkam ;(((( Ehhhh nie umiem tego opisać ;(((( To tylko płacz i ogromny żal ;((

zycie_jest_smutne : :
cze 16 2004 Płakać i śmiać się . . .
Komentarze: 1

Nie mamy wpływu na swoję zycie prawda?To nie od Nas samych zależy jacy jesteśmy. . . Kto zdecydował że nie umiem się odnaleść w świecie nienawiści i mściwości? Boję się odezwać aby mnie nikt nie zjadł.Jestem sama..a cóż pojedyńcza jesdnostka może zrobić? Tylko siedzieć chicho i...cierpieć.Dzięki Bogu jużjest koniec roku.Dwa miesiące bez ludzi którzy zamienili moje życie w piekło.Paru z nich nie zda do następnej klasy więc może na nowy rok szkolny wszystko się pozmienia? Nie wiem... wiem jedynie tyle że Oni wszyscy zniszczyli mnie totalnie.Już mnie nie ruszają teksty typu :"Śmierdzisz dziewczyno" lub "Ej dziewczynki chodzcie stąd bo przyszło to 0" albo "Ty wybryku natury..." już się do tego przyzwyczaiłam.Wiem że tego nie zmienie.Nie potrafię, boję się wogóle zrobić coś w tym kierunku a doskonale wiem ze sama rozmowa tu nie pomoże.Niech Bóg im wybaczy .... tak samo niech wybaczy mojej matce, która próbuje mnie nie widzieć na ulicy... jestem aż tak straszna dla niej? To mnie naprawdę boli... najbardziej ze wszystkich obelg które trafiają pod mój adres.

zycie_jest_smutne : :
cze 08 2004 Widzę ciemnośc, nie widzę lepszych stron....
Komentarze: 3

Dlaczego młodzi ludzie popełniają samobójstwo? -  na taki temat rozmawialiśmy dziś z pedagog.Po śmierci Rafała praktycznie wszyscy chodzą załamani... lecz niczego nowego sie dziś niedowiedziałam. Pragniemy śmierci bo chłopak/dziewczyna nas rzuciła, z rodzicami wogóle nie ma się kontaktu lub jest się odludkiem którego wszyscy nienawidzą.Tak jak mnie...Bardzo często myślę o samobójstwie jakby to było tam po drugiej stronie?Czy byłoby lepiej a może gorzej?Czy tam ktośby mnie pokochał czy nie ... nie wiem a chciałabym się dowiedzieć lecz jestem tchórzem.Boję się bólu... ale wydaje mi się że jestem coraz bliżej niż dalej odebrania sobie życia.Już nie mogę, wcale nie jestem silna i nie umiem sobie poradzić z tym że nie mam do kogo otworzyć ust w szkole czy w schronisku... wszyscy są tak bardzo fałszywi, boję się ich - nie wstydzę się do tego przyznać.Ciekawe co teraz czuje ten chłopak, gdzie jest.... Chciałabym do niego dołaczyć...napewno jest mu teraz lepiej niż tu na ziemi.... tak bardzo chciałabym lecz tak bardzo się boje ;(

zycie_jest_smutne : :
cze 07 2004 Zabił się a ja nie miałam odwagi...
Komentarze: 3

W piątek chłopak z mojej szkoły popełnił samobójstwo.Powieśił się w swojej siłowni z powodu dziewczyny.Byli ze sobą dwa lata po tym ona stwierdziła że go nie kocha i odeszła.Miał słabą psychikę choć równocześnie był bardzo silny.Stać go było na to aby odebrać sobie życia mnie nie stać...Rafał zostawił list było w nim takie zdanie :"Kocham Was wszystkich lecz jedna osoba mnie nie kochała..." list ten był czytny przez radiowęzeł.Wszyscy płakali ja się w tamtej chwili zastanawiałam czy te łzy są prawdziwe czy udawane... nie płakałam, po co mam płakać po kimś kogo nawet nie znałam... nigdy z nim nie rozmawiałam...zastanawiam się czy to boli.Powieszenie się... niby to tylko chwila i już nic nie czujesz ale ... co się czuje przed samym faktem? ;\ Boże dlaczego ja jestem taka słaba ...

Rafale choć Cię nie znam odpoczywaj w pokoju ....

zycie_jest_smutne : :
cze 02 2004 cicho wszędzie...
Komentarze: 1

Cicho wszędzie głucho wszędzie cóż to będzie ...? Nie mam już sił, wszędzie jest ciemno...żadnej jasności kogoś badz czegoś co by pokazało światełko nadzieji.Nie chce już żyć ale nie mam tyle odwagi aby te życie skończyć... te pastmo nieszczęść.Tylko i wyłacznie nieszczęść.Chciałabym aby mnie przejechał niespodziewanie jakiś samochód.Wtedy zapewne nie czułabym bólu...nie pisze tu o zwykłym wypadku samochodowym.Pisze o takim z którego nie wyszłabym już cało.Mam swój świat, którego ludzie niszczą.Dlaczego nie pozwalają mi go mieć i wypychają na margines? Czy to grzech trzymanie się zdala od wszystkich i wszystkiego?Dlaczego tak ma być? Dlaczego nie może być tak jak ja chcem? Znowu wielkie chwile zwątpienia.Znowu nie wiem co mam robić,czy mam jeszcze jakąś szanse na normalne życie? Życie gdzie nie ma wypychania palcami ani obrażani ludzi drugich? Czy taki świat istnieje ? :(

zycie_jest_smutne : :