cze 02 2004

cicho wszędzie...


Komentarze: 1

Cicho wszędzie głucho wszędzie cóż to będzie ...? Nie mam już sił, wszędzie jest ciemno...żadnej jasności kogoś badz czegoś co by pokazało światełko nadzieji.Nie chce już żyć ale nie mam tyle odwagi aby te życie skończyć... te pastmo nieszczęść.Tylko i wyłacznie nieszczęść.Chciałabym aby mnie przejechał niespodziewanie jakiś samochód.Wtedy zapewne nie czułabym bólu...nie pisze tu o zwykłym wypadku samochodowym.Pisze o takim z którego nie wyszłabym już cało.Mam swój świat, którego ludzie niszczą.Dlaczego nie pozwalają mi go mieć i wypychają na margines? Czy to grzech trzymanie się zdala od wszystkich i wszystkiego?Dlaczego tak ma być? Dlaczego nie może być tak jak ja chcem? Znowu wielkie chwile zwątpienia.Znowu nie wiem co mam robić,czy mam jeszcze jakąś szanse na normalne życie? Życie gdzie nie ma wypychania palcami ani obrażani ludzi drugich? Czy taki świat istnieje ? :(

zycie_jest_smutne : :
02 czerwca 2004, 20:57
„(...)musimy sobie zadawać pytanie o sens życia, dlaczego jest tak, dlaczego nie inaczej, dlaczego nie rozumiem. I nie dziw się, jeśli nigdy nie będziesz spokojna i nie znajdziesz odpowiedzi. Nie możesz jej znać. Nikt jej nie zna. Ale możesz wierzyć. Każdego dnia wstaje słońce.” I ja Ci tej Wiary życzę, bo nie warto rezygnować z siebie tylko dlatego, że inni mówią coś, co nas boli. Myślę, że gdyby każdy się przejmował tym, co mówią inni to liczba samobójstw wzrosłaby diametralnie, a tak się nie dzieje. przynajmniej mi nic o tym nie wiadomo. Uwierz, że możesz, a UDA CI SIĘ!!!

Dodaj komentarz