Archiwum 27 marca 2004


mar 27 2004 Uderzyła mnie ... oddałam ...
Komentarze: 7

Dom, czym jest dom? Czym jest dom wypełnony szczęściem, radościa i innymi pozytywnymi uczuciami? Wczoraj w domu ... gdy przyszłam jak zawykle po 23 zostałam matkę z tamtym facetem na kanapie ... robili to ... obydwoje najpici ... jak to zobaczyłam wybiegłam z domu, z płaczem, z dziwnym uczuciem ... takim że zwymiotowałam na trawniku przed domem.Jak ona może, przecież ma męża,dlaczego ludzie tak postępują? :( nie wróciłam do domu na noc, nie miałam odwagi, nie chciałam zobaczyć jeszcze raz takiego obrazka .... tułałam się cała noc po ulicach tego miasta a rano ... gdy przechodziłam koło sklepu droge zaszła mi ona moja matka, spojrzała się na mnie tak jak kiedyś, kiedy jeszcze wszystko było wporządku, kiedy ja, ona i ojciec byliśmy wspaniałą kochającą się rodziną ... po tym spojrzeniu uderzyła mnie w twarz, nie zastanawiając się oddałam jej tym samym ... po tym matka podała mi reklamówkę w której były moje rzeczy, powiedziała :"Razem z Karolkiem doszliśmy do wniosku że nie będziesz z nami mieszkać" .... nie mam już domu, teraz idę do schroniska dla młodych może tam mnie zechcą ...

;( ;( ;(

zycie_jest_smutne : :