Nie mam siły
Komentarze: 2
Nastał maj, ale to w moim życiu nic nie zmienia.Kompletnie nic.Mieszkam nadal w schronisku,pare dni temu na mieście widziałam moją matkę.Nie zatrzymała sie nawet żeby ze mną pomówić.Ale może to i dobrze.Co mogłabym jej powiedzieć w obecnej sytuacji? Może ... : "Dobrze Ci się żyje bez tego ciężaru jakim byłam?" albo " Jesteś zadowolona,że wreście nie ma mnie koło Ciebie ?" nie wiem ... ale po co gdybać gdyby? Spojrzała się tylko na mnie jak na obcą i poszła dalej? Płakałam przez to cała noc... to ma być matka? Przecież ona wydała mnie na świat,dlaczego nawet nie spyta się jak mi idzie w samodzielnym życiu... nienawidze jej z całego serca... nienawidze.Niepotrzebnie sie urodziłam.Nie pchałam się na ten śiat, więc dlaczego ona nie zabiła mnie kiedy byłam niemowlęciem? Dlaczego nie popełniła aborcji?Dlaczego pozwoliła mi walczyć z tym przeklętem światem?Ja wcale tego nie chce, tym bardziej że wiem że tą walkę przegrywam ...
Dodaj komentarz