Nie ma to sensu.
Komentarze: 5
Chodzę po ulicach miasta.Chodzę i nie wiem czego szukam.Tak bez celu.Czuję na sobie krople deszczu.Wtedy mogę plakać bo nikt tego nie widzi prócz tego deszczu.Nikt mnie wtedy nie oceni że jestem słaba.Nie mogę zapomieć słów mojej matki "Won" czy ona kiedykolwiek mnie kochała? Czy kiedy kolwiek byłam dla niej ważna?Może tamte czasy w których wydawało mi się że ona mnie kochała wogóle nie istniały?Dlaczego ona tak mnie nienawidzi?Ja nie pchałam się na ten świat ale pcham się aby z niego zejść.Myśli samobójcze stawają się przyjemnością.Wtedy ogarniają mnie myśli spokoju,że jeśli wreście się zbiorę na odwagę i podetne sobie żyły wszystko przestanie mnie obchodzić.Będę gdzieś szybować jak ptak... i niktjuż mnie więcej nie obrazi... tylko dlatego nie mam tak wielkie odwagi? Kiedy tylko chce to zrobić, nie mogę ;( Jestem słaba ...
Czytajac Twoje notki lzy zaczely same mi leciec, jest es naprawde w cholernej sytuacji, ale wiedz, ze nic nie czyni czlowieka szczesliwszego jak to, ze potrafil ulozyc sobie sam zycie. Wiem, ze z Twoja wytrwaloscia uda Ci sie! Poznasz kogos kogo pokochasz i kto pokocha Ciebie, kto da Ci cieplo i prawdziwa milosc... Wszystko bedzie dobrze, tylko zaufaj innym i daj sobie pomoc. Zycze Ci powodzenia. Mam nadzieje, ze dotkniesz szczescia niebawem. :)
Dodaj komentarz