I mnie to dopadło ...
Komentarze: 3
Jestem chora ... zwolniłam się dziś z lekcji bo po prostu bym nie wysiedziała więcej.Po raz pierwszy w życiu naprawdę gówno obchodziło mnie to co mówili ludzie z mojej klasy na mój temat kiedy stałam przy biurku nauczycielki i prosiłam o zwolnienie do domku przez chorobę. Byłam strasznie blada, świat wirował, z reszta nadal wiruje.Moi wspaniali koledzy mówili dziś :" Ohhh, śmierć po Ciebie wywłoko idzie", "No wreście nie będziemy musieli się z Tobą urzerać" , "Idź stąd bo się porzygam..." hehe śmieszne, choć bardzo źle się czuje to także czuję ulgę że mogłam opuścić o 6 godzin szybciej szkołe, pójść do domku, położyć się spać i zapomnieć o życiu.Teraz... teraz myślę nad sensem życia ... ojce nie widziałam od 3 dni, nie wrócił do domu, co się z nim dzieje?Gdzie się podziewa?Zapewne znowu pije gdzieś pod sklepem z "kolegami" ... a matka... matka mnie nie zauważa... ma własne życie które także widzi w butelce... skąd mam lekarstwa? Ukradłam jej pare groszy na tabletki i wapno...
...jestem złodziejka?...
...to smutne...
Dodaj komentarz