maj 28 2004

Dzień matki heh... matki :(


Komentarze: 4

Od wielu dni męczyły mnie pytania.Czy pójść do niej i złożyć jej życzenia czy też nie.Tysiąc myśli na minute...przecież ona nawet nie powie do mnie "witaj córeczko" nie te słowa to za dużo jak na nią,za dużo oczekuję...może napisze tak : czy choćby "witaj" na ulicy.Tak naprawdę mogłam sobie olać te święto bo matki nie mam bynajmiej tak się czułam ale poszłam.Dnia 26.05.04 poszłam do mieszkania w którym się wychowałam.Nic jej nie kupiłam bo nie miałam za co ale chciałam jej tylko powiedzieć : Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Mamy...Mamo.. zapukałam do drzwi nikt nie otwierał, złapałam za klamkę.Dzwi się otworzyły.Zobaczyłam znajomy przedpokój potem pokój w którym spali rodzice.Nie było tam nikogo.Więc postanowiłam zobaczyć swój pokój.Miałam nadzieję że nic się tam nie zmieniło.Otworzyłam drzwi i zobaczyłam .... pustkę.Puste cztery ściany.Nie było w nim kompletnie nic.Zatkało mnie.Nie było już mojego pokoju.Nie miałam już tu naprawdę do czego wracać.Zaczełam się cofać do wyjścia ze łzami w oczach.W drzwiach zobaczyłam ją moją matkę powiedziała wtedy :"Kim Ty kurwa jesteś?! Wynoś się z mojego domu bo zadzwonię po policję! Won złodziejko!" Nie wiedziałam co powiedzieć wybiegłam z domu.Uciekłam... Życie już naprawdę nie ma sensu ...

zycie_jest_smutne : :
02 grudnia 2007, 18:53
to smutne ... bardzo smutne ...
29 maja 2004, 01:00
Ja też nie potrafię pocieszać...Każdy powinien mieć szczęśliwy dom, wspaniałą kochającą się rodzinkę i zero złych wspomnień. Życie nie oszczędza, niestety, tych, których powinno. Pozdrawiam...
niktusia
28 maja 2004, 22:52
:( Smutne to.. Bardzo. Buźka :*
*HuMc!a*
28 maja 2004, 22:05
=( =( =( nie wiem jak Cię pocieszyć.. właściwie jestem do niczego nic nie umiem robić szczególnie pocieszać... jestem zjebana... tak samo jak Twoja matka (bez obrazy)....

Dodaj komentarz